Ileż to razy marzymy o tym, aby zanucić lub kto odważniejszy zaśpiewać melodie od dzieciństwa brzmiące w naszych uszach i drżące w sercach. Jak wielu z nas swoje pierwsze muzyczne spotkanie miało właśnie z operetką. Dziś ten gatunek nieco już zapomniany, dzięki znakomitym umiejętnościom solistów Narodowego Teatru Operetki Kijowskiej wspieranych słowem i … nie tylko przez konferansjera Bartosza Kuczyka, mógł przeżywać swój wielki renesans podczas „Noworocznej Gali Operetkowej” w poniedziałkowy wieczór w Gryfickim Domu Kultury. Panie mogły „Pójść na małe Randez -Vous„ z Dymitrem Ivantschenko, panowie zaś wyobrazić sobie, że gdy Tetiana Czaban śpiewała arię „Miłość to niebo na ziemi„ Paganiniego, myślała właśnie o nich. Któraż z pań słuchając arii z Księżniczki Cyrkówki, „Te cudne oczy” w wykonaniu Alexandra Ostrovskiego nie pomyślała w takiej chwili o romantycznych spacerach z ukochanym, panowie zaś urzeczeni wdziękiem i pięknem głosu Natalii Ustatiuk poznawali sens arii „Kto me usta całuje ten śni” F. Lehara. Takich szlagierów jak „Wielka sława to żart” z Barona Cygańskiego, „Twoim jest serce me” z Krainy Uśmiechu czy „Zejdź do gondoli” Johanna Straussa publiczności nie było trzeba nawet zachwalać. Miłośnicy operetkowych duetów miłosnych wysłuchali dwóch największych przebojów, czyli „Co się dzieje, oszaleję„ z Księżniczki Czardasza, a także utworu, bez którego nie ma prawa odbyć się żaden koncert operetkowy czyli „Usta milczą, dusza śpiewa”, arii z operetki „Wesoła Wdówka” F. Lahera. Znakomitą większość programu artyści wykonali w języku polskim, podczas którego słuchacze kołysali się w rytm walczyka, a gromkie brawa uczestników koncertu były wspaniałym podziękowaniem za kunszt i wdzięk wykonawców.

Składamy serdeczne podziękowania Kwiaciarni „ART - DECOR” w Gryficach za dekorację sceny.